wszystko jest takie proste,
wystarczy że założysz
czerwoną sukienkę
i nie podnosząc wrzawy,
nie wołając "oto idę",
przejdziesz przez
wszystkie pokoje,
przejdziesz swoim normalnym krokiem,
krokiem równym połowie
długości twoich nóg,
krokiem dalekim od
wojskowej dewiacji
i rozpusty paryskich kabaretów,
przejdziesz w tej czerwonej sukience
obwieszona szeptem
na złotych łańcuszkach westchnień,
i nie trzeba już pointy
ani specjalnych wyjaśnień
żeby zrozumieć,
żeby zatęsknić... M.Chorabik
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz